Uni-hokey został stworzony przez najgorszego ze sług szatana - Aziela i tyle mam dziś wam do zakomunikowania.
Był ranek, a siódmy skład Konohy na polu treningowym. Nie było tu zieleni jak w Wiosce Liścia, tylko skały. Mieli spędzić w Iwie jeszcze tydzień by poczekać na odpowiedź.
- Dziś powtórzymy wszystkie podstawy i zaczniemy ćwiczyć wasze indywidualne umiejętności - powiedział Kakashi. Tak więc powtórzyli podmianę, podział cienia i przemianę. Później powtórzyli podstawowe genjutsu, rzucanie kunaiami i shurikenami. Kontrole chakry ćwiczyli na skałach.
Kakashi podpowiedział im też jak wykorzystać proste techniki w walce z silniejszym przeciwnikiem.
- Posłuchajcie - zaczął Hatake - Teraz poćwiczymy wasze indywidualne umiejętności. Nie możemy iść jednak na całość bo jestem pewny, że są tu szpiedzy Iwy. Każda wioska tak robi, gdy przybędzie drużyna z innej. Chcą zobaczyć poziom geninów. Dlatego cokolwiek będziecie robić, musicie uważać - powiedział, a trójka geninów kiwnęła głowami - Sasuke i Naruto będą się sparingować, a ja będę ćwiczyć z Sakurą walkę katanami.
Chłopcy oddalili się od seneia i Haruno.
- Więc - zaczął Sasuke - Jak zamierzasz sprawdzić co się dzieje z Sakurą? - spytał.
- Podstawiłem już tam klona, by obserwował jej trening. Cokolwiek się tam stanie będziemy wiedzieli.
- Dobra, a teraz powiedz co to było?
- Co "to"? - zdziwił się rudy.
- Twoje łańcuchy. Czym one są? - spytał stanowczo. Uzumaki zmrużył podejrzliwie oczy. Wiedział, że Uchiha nikomu o nich nie powie. Był zbyt dumny i nie miał zamiaru stracić honoru. Jednak zawsze mógł w obecności innych zmusić go do ich użycia.
- To moje kekkei genkai - odparł spokojnie.
- Dlaczego więc nigdy o nim nie słyszałem? Gdy walczyliśmy spojrzałem na nie moim Sharinganem. Jest bardzo potężne, ale to sama chakra. Jak to mogło zniszczyć lustrzaną barierę Haku, skoro była stworzona z Hyotonu. Podwójny życioł może być zniszczony tylko przez podwójny żywioł, albo przez podwójną kontrolę jednego elementu, jednak twoje łańcuchy to ani jedno ani drugie - powiedział Sasuke.
Czerwonowłosy zagryzł wargę. Nie był pewny czy mu powiedzieć o toksyczności łańcuchów i chakry Uzumakich. To był jego sekret.
- Pokaż mi je jeszcze raz - powiedział Uchiha. Rudy już chciał coś powiedzieć, ale brunet go uprzedził - Sprawdziłem już teren. Nie ma tu żadnych innych ninja prócz nas.
- Skąd możesz mieć pewność? - spytał Uzumaki - mogą być mistrzami w ukrywaniu chakry i dlatego...
- Zaufaj mi Uzumaki - powiedział i zrobił to tak stanowczo, że Naruto nie wiedział nawet co odpowiedzieć.
- Dobrze - powiedział w końcu.
Uchiha aktywował Sharingana, a Uzumaki złożył kilka pieczęci po czym ułożył ręce jak do modlitwy i rozłożył je na boki - Chen no jutsu: Shiatari*- powiedział, a łańcuchy wynurzyły się z jego rąk i uderzyły z olbrzymią prędkością w najbliższe skały niszcząc je w drobny pył.
Uchiha przyglądał się temu i analizował.
^To... czyżby jego chakra...^ pomyślał, ale nie skończył myśli, bo usłyszał zduszony krzyk rudego. Odwrócił się i zobaczył malujący się na twarzy kolegi z drużyny szok.
Uzumaki wpatrywał się w swoje łańcuchy i nie mógł uwierzyć... były zielone i kiedy tak bardzo go to przerażało i szokowały zaczęły zmieniać kolor na czarny.
- Co się... dzieje... - wyszeptał, a jego głos drżał.
Mówiło się, że w świecie shinobi żyje 5 smoków: czarny, czerwony, biały, złoty i błękitny. Każda z bestii była stworzona z ogonów, które uciekły podczas walki Rikudou Senina z ogoniastymi monstrami.
Kagama* był smokiem o czarnych łuskach. Mówiło się, że kto dotnie jego kruczego pancerza, staje się nieprzewidywalny, szalony. Ponoć dawno temu zszedł on na ziemię w ludzkiej postaci by wywołać swym szaleństwem wojnę. Spotkał wtedy kobiecą statuę, która miała uświęcać piękną sztukę kowalstwa. Została ona wykuta z różowego kryształu. Kagama zakochał się w nieżywej pannie. Kochał ją tak mocno, że pewnego dnia wszystkie swe uczucia przelał w pocałunek, który złożył na jej martwych, kryształowych ustach. I wtem statua ożyła, a czarny smok poślubił ją dając jej imię Momo. Mieli oni 6 dzieci, które po matce odziedziczyły dziwny kolor włosów. Jednak ich szczęście nie trwało długo. Był jeszczee drugi smok, który darzył kryształową pannę uczuciem - Tenga. Miał on niebieską łuskę i moc wskrzeszania umarłych.
Kagama i Tenga walczyli przez 7 dni i 7 nocy lecz zwyciężył drugi z braci. Momo nie mogła przeżyć straty ukochanego. Obiecała Tendze, że wyjdzie za niego jak wskrzesi Kagame lecz ten tego nie zrobił. Dziewczyna wykuła więc katanę. Stworzyła ją z łuski Kagami i skąpała ją w jego krwi. Ostatnim elementem była jej pierwsza łza, którą uroniła przy ich pocałunku. Jedyny jej kawałek, który pozostał kryształem. Jako symbol jej miłości umieściła go w oku wykutego na rękojeści katany smoka.
Zabiła ona Tenge lecz sama również umarła. Jej dzieci przejęły katanę i stworzyły klan, który na cześć matki nazwały jej imieniem. Przekazywali oni miecz z pokolenia na pokolenie, a zaklęta w mieczu łuska nadal promieniowała straszliwą mocą szaleństwa.
Czy była to tylko legenda? Katana Sakury Haruno była identyczna jak w opowieściach. I ta aura... Tak przeszywająca...
Kakashi przełknął ślinkę. Martwił się o swoją uczennicę. Legenda ta była znana przede wszystkim w kraju Żelaza, ale Hatake usłyszą ją właśnie od Satsuki-sensei. Jej babcia była wcieleniem diabła... czy to możliwe, że przejęła to i wnuczka?
*Chen no jutsu: Shiatari - Jutsu łańcucha: Zabójcze uderzenie.
*Tak, Satuki jest z Kuroko no Basuke. Momo to brzoskwinia i jeśli ktoś widział kiedyś jak te osoce wyglądają w Japoni to wie, że są różowe i słowo Momoi to stara japońska nazwa różowego (obecna to pinku). Samo "Satsuki" oznacza "wczesne słońce, czyli wschód.
Tu zdjęcie Satsuki w crossoveru z Naruto (tak, to wcale nie jest Sakura-chan ;P). Nie wiem jak wy, ale jak dla mnie to aż się prosi o jakieś powiązania z Sakurką... Może nawet wykorzystam jakoś Kiseki... tak na boku ;)
Kagama - dos. Czas cieni
Tenga - dos. Zranione niebo
W każdym razie teraz będzie sporo o Sakurze i tajemnicy jej katany oraz smokach, w tym także, który znajduje się wewnątrz Uzumakiego.
Czerwonowłosy zagryzł wargę. Nie był pewny czy mu powiedzieć o toksyczności łańcuchów i chakry Uzumakich. To był jego sekret.
- Pokaż mi je jeszcze raz - powiedział Uchiha. Rudy już chciał coś powiedzieć, ale brunet go uprzedził - Sprawdziłem już teren. Nie ma tu żadnych innych ninja prócz nas.
- Skąd możesz mieć pewność? - spytał Uzumaki - mogą być mistrzami w ukrywaniu chakry i dlatego...
- Zaufaj mi Uzumaki - powiedział i zrobił to tak stanowczo, że Naruto nie wiedział nawet co odpowiedzieć.
- Dobrze - powiedział w końcu.
Uchiha aktywował Sharingana, a Uzumaki złożył kilka pieczęci po czym ułożył ręce jak do modlitwy i rozłożył je na boki - Chen no jutsu: Shiatari*- powiedział, a łańcuchy wynurzyły się z jego rąk i uderzyły z olbrzymią prędkością w najbliższe skały niszcząc je w drobny pył.
Uchiha przyglądał się temu i analizował.
^To... czyżby jego chakra...^ pomyślał, ale nie skończył myśli, bo usłyszał zduszony krzyk rudego. Odwrócił się i zobaczył malujący się na twarzy kolegi z drużyny szok.
Uzumaki wpatrywał się w swoje łańcuchy i nie mógł uwierzyć... były zielone i kiedy tak bardzo go to przerażało i szokowały zaczęły zmieniać kolor na czarny.
- Co się... dzieje... - wyszeptał, a jego głos drżał.
***
Kakashi spojrzał na Sakurę. Od dawna czuł, że coś było nie tak. Już dawno zrozumiał czyją wnuczką była ta dziewczyna. Doskonale pamiętał różowowłosą kobietę, która nauczyła go walczyć kataną - sensei jego ojca. Jedyna wojowniczka Liścia, która mogła przeciwstawić się Mistrzom miecza Mgły w kenjutsu. Sztuka miecza była jej drugim imieniem - Satuki Momoi* Klan z którego pochodziła owa kunoichi był mały. Wręcz nic nieznaczący w porównaniu do Senju czy Hyuugów. Mimo to siali oni postrach na polach walki podczas każdej wojny. Za wielkimi osiągnięciami małego klanu Momoi kryła się straszliwa tajemnica - smok.Mówiło się, że w świecie shinobi żyje 5 smoków: czarny, czerwony, biały, złoty i błękitny. Każda z bestii była stworzona z ogonów, które uciekły podczas walki Rikudou Senina z ogoniastymi monstrami.
Kagama* był smokiem o czarnych łuskach. Mówiło się, że kto dotnie jego kruczego pancerza, staje się nieprzewidywalny, szalony. Ponoć dawno temu zszedł on na ziemię w ludzkiej postaci by wywołać swym szaleństwem wojnę. Spotkał wtedy kobiecą statuę, która miała uświęcać piękną sztukę kowalstwa. Została ona wykuta z różowego kryształu. Kagama zakochał się w nieżywej pannie. Kochał ją tak mocno, że pewnego dnia wszystkie swe uczucia przelał w pocałunek, który złożył na jej martwych, kryształowych ustach. I wtem statua ożyła, a czarny smok poślubił ją dając jej imię Momo. Mieli oni 6 dzieci, które po matce odziedziczyły dziwny kolor włosów. Jednak ich szczęście nie trwało długo. Był jeszczee drugi smok, który darzył kryształową pannę uczuciem - Tenga. Miał on niebieską łuskę i moc wskrzeszania umarłych.
Kagama i Tenga walczyli przez 7 dni i 7 nocy lecz zwyciężył drugi z braci. Momo nie mogła przeżyć straty ukochanego. Obiecała Tendze, że wyjdzie za niego jak wskrzesi Kagame lecz ten tego nie zrobił. Dziewczyna wykuła więc katanę. Stworzyła ją z łuski Kagami i skąpała ją w jego krwi. Ostatnim elementem była jej pierwsza łza, którą uroniła przy ich pocałunku. Jedyny jej kawałek, który pozostał kryształem. Jako symbol jej miłości umieściła go w oku wykutego na rękojeści katany smoka.
Zabiła ona Tenge lecz sama również umarła. Jej dzieci przejęły katanę i stworzyły klan, który na cześć matki nazwały jej imieniem. Przekazywali oni miecz z pokolenia na pokolenie, a zaklęta w mieczu łuska nadal promieniowała straszliwą mocą szaleństwa.
Czy była to tylko legenda? Katana Sakury Haruno była identyczna jak w opowieściach. I ta aura... Tak przeszywająca...
Kakashi przełknął ślinkę. Martwił się o swoją uczennicę. Legenda ta była znana przede wszystkim w kraju Żelaza, ale Hatake usłyszą ją właśnie od Satsuki-sensei. Jej babcia była wcieleniem diabła... czy to możliwe, że przejęła to i wnuczka?
*Chen no jutsu: Shiatari - Jutsu łańcucha: Zabójcze uderzenie.
*Tak, Satuki jest z Kuroko no Basuke. Momo to brzoskwinia i jeśli ktoś widział kiedyś jak te osoce wyglądają w Japoni to wie, że są różowe i słowo Momoi to stara japońska nazwa różowego (obecna to pinku). Samo "Satsuki" oznacza "wczesne słońce, czyli wschód.
Tu zdjęcie Satsuki w crossoveru z Naruto (tak, to wcale nie jest Sakura-chan ;P). Nie wiem jak wy, ale jak dla mnie to aż się prosi o jakieś powiązania z Sakurką... Może nawet wykorzystam jakoś Kiseki... tak na boku ;)
Kagama - dos. Czas cieni
Tenga - dos. Zranione niebo
W każdym razie teraz będzie sporo o Sakurze i tajemnicy jej katany oraz smokach, w tym także, który znajduje się wewnątrz Uzumakiego.
chciałem ci powiedzieć że zrobiłaś błąd Mówiło się, że w świecie shinobi żyje 5 smoków: czatny, czerwony, biały, złoty i błękitny.
OdpowiedzUsuńZamiast Czarny napisałaś Czatny
Błeeeeeeeeeeeeeeee, dlaczego tak krótko? Dlaaaaaaaaaaaaaaczeeeeeegooooooo?
OdpowiedzUsuńPo za fochem, jakiego strzeliłam za długość notki, to wszystko jest ekstra. Uwielbiam, a wręcz KOCHAM smoki, błagam niech następna notka będzie szybciej i jeśli by się dało troszeczkę dłuższa:)
Nie pamiętam jak to było u ciebie ze spamem więc mam nadzieję, że mnie nie zabijesz :D, zapraszam na mój drugi blog o tematyce Bleach:
toshiro-mija.blogspot.com
Szkoda że tak krótkie....
OdpowiedzUsuńale ważne że jest coś ciekawego do poczytania.
Notka jest ekstra i czekam na więcej :D
toć to zajebiste jest :D gdyby to nie było na podstawie Naruto a ty byś wymyśliła postacie i cały świat to to by mogło być świetnym materiałem na anime/mange/light novel itd XD Po prostu cudo, miodzio SUPER już się kolejnego nie mogę doczekać ! ŻYCZĘ DUŻO WENY ! pozdro ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda że notka było trochę krótka ale jest świetna. Zaczyna się robić coraz ciekawiej. Pozdrawiam i czekam na szybki next.
OdpowiedzUsuńWitam,
OdpowiedzUsuńfantastyczny rozdział, ech Sasuke musi wszystko wiedzieć... jestem ciekawa Sakury i to bardzo...
Dużo weny życzę Tobie...
Pozdrawiam serdecznie Basia
ehh wiem jak to zabrzmi po mojej ostatniej wpadce z blogiem itd. ale zapraszam na nowego bloga :
OdpowiedzUsuńhttp://sekiryuutei.blogspot.com/
Fajne opowiadanie. Zapraszam też na mojego bloga http://naruto-bij.blogspot.com/?m=1.
OdpowiedzUsuńA.W.
Czekam czytałam dwukrotnie ciekawa jestem co z tymi smokami i co się dalej będzie dziać.
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana do Liebster Awards!Więcej informacji na do-siedmiu-razy-sztuka.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam jednym tchem i jest po prostu świetne ..!! Nie mogę doczekać się kontynuacji !!!
OdpowiedzUsuńWitam,
OdpowiedzUsuńdroga autorko gdzie jesteś? Opowiadanie jest niesamowite, już po raz kolejny czytam je od początku, ale brakuje mi nowych rozdziałów... tak, tak wiem praca obowiązki i tak dalej, ale....
Dużo weny życzę Tobie...
Pozdrawiam serdecznie Basia
* wpada w szał i niszczy wszystko na swej drodze* JA
OdpowiedzUsuńCHCĘ NOWY ROZDZIAŁ! Błagam * klęczy i bije pokłony autorce*